Świat poszukuje coraz bardziej efektywnych sposobów produkcji zielonego wodoru. Duńska firma Topsoe wkroczyła na scenę z rozwiązaniem, które może znacząco odmienić zasady gry. Ich technologia elektrolizerów stałotlenkowych (SOE – Solid Oxide Electrolyser) oferuje nie tylko wyższą wydajność, ale także realne oszczędności – zarówno energetyczne, jak i finansowe.
Spis treści
Mniej energii, ten sam efekt
Choć cena jednostkowa elektrolizera SOE jest wyższa niż w przypadku popularnych elektrolizerów alkalicznych, Topsoe pokazuje, że kluczową miarą opłacalności jest LCOH (Levelised Cost of Hydrogen) – czyli całkowity uśredniony koszt wyprodukowanego wodoru.
Według Sundus Cordelii Ramli, dyrektor handlowej ds. Power-to-X w Topsoe, ich elektrolizery są o 15–20% bardziej wydajne od alkalicznych, a przy wykorzystaniu ciepła odpadowego – nawet o 30%. W praktyce oznacza to, że 800 MW mocy w technologii SOE może zastąpić 1 GW instalacji alkalicznej przy tej samej produkcji wodoru. Jeśli ciepło odpadowe zostanie wykorzystane – wystarczy zaledwie 700 MW.
Jak to możliwe?
Elektrolizery SOE działają w wysokiej temperaturze i wykorzystują parę wodną zamiast wody w stanie ciekłym. W projektach związanych z produkcją amoniaku, gdzie ciepło odpadowe jest zawsze dostępne, technologia ta wykazuje swoją największą przewagę. To rozwiązanie zmniejsza zapotrzebowanie na energię elektryczną – najbardziej kosztowny komponent zielonej produkcji wodoru.
Koszty? Tak, ale nie tam, gdzie się ich spodziewasz
Chociaż komponenty ceramiczne SOE zużywają się szybciej niż w elektrolizerach alkalicznych i wymagają wymiany co kilka lat, Topsoe nie podnosi ceny przez obowiązkowe ubezpieczenie sprzętu. Wręcz przeciwnie – dzięki temu obniża się ryzyko inwestycyjne, koszty finansowania i oprocentowanie kredytów bankowych.
Dodatkowo, elektrolizery SOE nie wymagają kosztownych metali z grupy platynowców, jak to ma miejsce w przypadku technologii PEM, co daje kolejne pole do oszczędności w dłuższej perspektywie.
Innowacja jako strategia
Topsoe to firma, która inwestuje 8–10% swoich rocznych przychodów w badania i rozwój. Tylko nad technologią SOE pracuje około 200 naukowców, a ich doświadczenie w katalizie sięga aż 80 lat. Jak mówi Ramli: „Innowacja to jedyna droga, która może wszystko rozwiązać”.
Firma niedawno otworzyła fabrykę o mocy 500 MW w duńskim Herning. Demonstracyjny projekt z użyciem SOE działa już ponad 5 000 godzin, a technologia przeszła 15-miesięczny audyt ubezpieczeniowy prowadzony przez New Energy Risk.
Przyszłość należy do najlepszych
Topsoe już teraz posiada portfel projektów na 800 MW i nie zamierza się zatrzymać. Ramli porównuje sytuację rynku elektrolizerów do wczesnych lat rozwoju energetyki wiatrowej: wiele firm, wiele technologii – ale przetrwają tylko najlepsi. „To zdrowa korekta rynku – teraz w kuchni zostają już tylko dobrzy kucharze”.
Co to oznacza dla świata?
Zwiększenie efektywności produkcji wodoru o 30% oznacza, że do osiągnięcia tych samych celów klimatycznych potrzebujemy mniej mocy odnawialnej. Mniejsze farmy wiatrowe, mniej paneli fotowoltaicznych, mniejsze zużycie przestrzeni i niższe koszty inwestycyjne.
Jeśli zielony wodór ma rzeczywiście stać się fundamentem neutralnej klimatycznie gospodarki, to technologie takie jak SOE firmy Topsoe mogą być jej kluczowym filarem.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony gsenergia.pl, gdzie znajdą Państwo pełen zakres naszych usług.
Oferujemy m.in.: Audyty Energetyczne, Świadectwa Charakterystyki Energetycznej oraz nasze nowości: Technologie Wodorowe, Wsparcie w Pozyskiwaniu Fuduszy i rozwiązania w zakresie Dekarbonizacji.
Odkryj więcej!