Fotowoltaika pod presją nowego prawa – czy nadal się opłaca?.

W sierpniu tego roku wejdą w życie zmiany, które mogą zrewolucjonizować rynek energii odnawialnej w Polsce. Wprowadzenie taryf dynamicznych, gdzie stawki za prąd będą ustalane co godzinę, stawia pod znakiem zapytania opłacalność posiadania instalacji fotowoltaicznej. Czy właściciele paneli słonecznych będą musieli dopłacać do wyprodukowanej przez siebie energii? A może nadal będą mogli cieszyć się korzyściami płynącymi z własnej produkcji prądu?

Dynamiczne taryfy – nowe wyzwanie dla prosumentów

Zgodnie z nowymi regulacjami, wprowadzenie dynamicznych taryf oznacza, że cena energii elektrycznej będzie mogła się zmieniać każdej godziny. To stwarza nowe możliwości, ale i wyzwania dla osób korzystających z fotowoltaiki. Jakub Plebański, starszy prawnik kancelarii Rödl & Partner, w rozmowie z serwisem money.pl, podkreślił, że „nowy system będzie w zasadzie dopingować do tego, aby konsumować jak najwięcej energii na własne potrzeby„. To oznacza, że najlepiej jest wykorzystywać energię w momencie jej wyprodukowfania, co może być trudne do zrealizowania bez odpowiednich systemów magazynowania energii.

Czytaj też: Taryfa dynamiczna przyniesie nawet do 8 tysięcy oszczędności za prąd

 

Ujemne ceny prądu – co to oznacza dla właścicieli fotowoltaiki?

Fotowoltaika czasami produkuje więcej energii, niż jest w stanie zużyć system elektroenergetyczny. W takich okolicznościach na rynku mogą pojawić się ujemne ceny prądu. To oznacza, że zamiast zarabiać na wyprodukowanej energii, właściciele instalacji fotowoltaicznych mogą być zmuszeni dopłacać do sieci energetycznej. Choć do tej pory takie sytuacje nie miały miejsca, wprowadzenie taryf dynamicznych może to zmienić.

 

Bezpiecznik w ustawie o OZE – ochrona przed ujemnymi cenami

Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii przewiduje jednak pewien mechanizm ochronny. W przypadku, gdy cena energii spadnie poniżej zera, zostanie ona automatycznie zamieniona na zerową. Oznacza to, że prosument nie straci pieniędzy za energię oddaną do sieci w takich okolicznościach. Niestety, jak informuje portal, w sytuacji wystąpienia ujemnych cen, operator sieci może zdalnie wyłączyć instalację fotowoltaiczną, co oznacza, że reguła zerowych cen nie będzie miała zastosowania.Dla właścicieli oznacza to ryzyko, że w dni, gdy produkcja energii znacząco przewyższa zapotrzebowanie (np. wietrzne, słoneczne dni), ich instalacje mogą zostać wyłączone, co wpłynie na ich zdolność do generowania przychodów.

 

Net-billing jako rozwiązanie dla przyszłych problemów?

Dla tych, którzy rozliczają się na zasadach net-billingu, sytuacja wygląda nieco korzystniej. Zgoda na instalację urządzenia umożliwiającego zdalne wyłączenie instalacji może ochronić przed koniecznością dopłat w przypadku ujemnych cen energii. To rozwiązanie, które może zminimalizować ryzyko finansowe związane z nowymi przepisami.

 

Jak zabezpieczyć się przed negatywnymi skutkami zmian?

Eksperci radzą, aby zwiększyć własne zapotrzebowanie na energię lub zainwestować w magazyny energii, które umożliwią przechowywanie nadwyżek i sprzedaż w momencie, gdy energia jest droższa. Dodatkowo, warto być świadomym, że operator systemu powinien informować o ryzyku ujemnych cen z odpowiednim wyprzedzeniem, co pozwoli na lepsze zarządzanie własną produkcją energii.

 

Straty energii – niepokojące dane

Portal alarmuje, że tylko podczas ostatnich świąt (29.03-01.04), w wyniku wyłączeń instalacji fotowoltaicznych, „przepadło” ponad 13 000 MWh energii elektrycznej. To pokazuje, jak duże mogą być straty, jeśli system zostanie niewłaściwie zarządzany lub jeśli prosument nie będzie miał możliwości kontrolowania własnej produkcji energii.


Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej gsenergia.pl i zapoznania się z pełną gamą naszych usług.

 

kontakt

 

W naszej ofercie znajdą Państwo między innymi Audyty EnergetyczneŚwiadectwa Charakterystyki EnergetycznejKogeneracje, a także nasze nowości: Technologie Wodorowe i rozwiązania z zakresu Dekarbonizacji.

Odkryj więcej!

Zaufali nam.