Ogrzewanie energooszczędne – jaką instalację wybrać? – wpis gościnny Piotra Majewskiego z Morizon.pl.

Ogrzewanie energooszczędne – jaką instalację wybrać?

 

Straty ciepła odchudzają portfel oraz wpływają na zanieczyszczenie powietrza. By żyć oszczędniej i bardziej ekologicznie, coraz więcej inwestorów decyduje się na budowę domów energooszczędnych. O jakich sposobach ogrzewania warto pomyśleć przy ich projektowaniu? Podpowiadamy, która inwestycja zwróci się najszybciej.

 

Ekologiczne budynki energooszczędne charakteryzują się wysokim standardem energetycznym – a więc niskim zapotrzebowaniem na energię do celów grzewczych oraz minimalnymi stratami ciepła. Na energooszczędność składa się wiele decyzji – od projektu architektonicznego, przez wybór odpowiednich materiałów budowlanych, aż do instalacji odpowiedniego systemu ogrzewania uzupełnionego o automatykę regulującą jego pracę.

 

W naszym poradniku skupimy się na tym ostatnim aspekcie. Trzeba jednak pamiętać, że ostateczny wybór instalacji zależeć będzie przede wszystkim od budżetu, jakim dysponujemy. Te najbardziej opłacalne są również najbardziej kosztowne.

 

Zanim wybierzesz ogrzewanie, dokładnie przeanalizuj projekt

 

Analizę potencjalnych strat ciepła warto przeprowadzić już na etapie projektowania budynku. Dokonując wstępnych obliczeń, możemy wprowadzić zmiany, które pozwolą zniwelować utratę energii cieplnej. Warto zwrócić szczególną uwagę przede wszystkim na:

 

  • kształt budynku – a przede wszystkim powierzchnię ścian zewnętrznych, która zależy od powierzchni zabudowy.Przykładowo: na działce o powierzchni 100 mkw. możemy zaprojektować budynek o powierzchni zabudowy 10×10 m lub 5×20 m. Przyjmując, że ściany będą miały wysokość 3 m, w pierwszym przypadku powierzchnia ścian zewnętrznych wyniesie 120 m2, a w drugim 150 m2 – co oznacza utratę energii większą aż o 25%!

 

  • łączna powierzchnia okien – dobre okna charakteryzują się współczynnikiem przenikania ciepła U w granicach 1,4 W/(m2K). Wielu producentów chwali się jeszcze niższymi liczbami, ale zazwyczaj reklamowana wartość odnosi się jedynie do szyb, a nie całych okien.Przez okna ucieka nawet siedem razy więcej energii cieplnej niż przez ściany, których współczynnik przenikania ciepła może wynieść nawet ok. 0,2 W/(m2K). Szklane domy prezentują się efektownie, ale nie są ekonomicznym rozwiązaniem (choć w niektórych przypadkach odpowiednio zaprojektowane duże przeszklenia są wskazane – na przykład w domach pasywnych).

 

Energooszczędne ogrzewanie – trzy najbardziej skuteczne metody

Zacznijmy od najbardziej kosztownej, ale i najbardziej opłacalnej inwestycji – czyli pompy ciepła. To instalacja, która pobiera ciepło bezpośrednio z gruntu i przekazuje je do domu za pomocą niskotemperaturowego ogrzewania podłogowego. Warto zdecydować się przede wszystkim na energooszczędne pompy obiegowe, które zużywają nawet do 80% mniej energii elektrycznej niż instalacje tradycyjne, oraz wyposażyć cały system w pojemny zasobnik buforowy o możliwie jak najmniejszych stratach postojowych.

 

By zoptymalizować działanie instalacji, musimy dopasować ją w taki sposób, by odpowiadała za 75% projektowego obciążenia cieplnego budynku, a jego pozostałą część uzupełnić grzałkami elektrycznymi, które zamontujemy w zbiorniku buforowym. Dzięki temu cały system będzie działał sprawnie nawet, jeśli temperatura na zewnątrz spadnie do -15 stopni, a gdy zrobi się jeszcze zimniej – uruchomią się grzałki. To sposób na ekonomiczne ogrzewanie i komfort cieplny nawet w najbardziej surowe zimy.

Tańszą w eksploatacji alternatywą dla pompy może być kocioł kondensacyjny na gaz – pobierający powietrze do spalania z zewnątrz dzięki podłączeniu do przewodu powietrzno-spalinowego. Wybierzmy urządzenie o jak najmniejszej mocy minimalnej i jak największym zakresie pracy ciągłej. Instalację uzupełnijmy również o odpowiednie grzejniki: charakteryzujące się niską bezwładnością cieplną oraz wyposażone w głowice termostatyczne (z wyjątkiem grzejnika w tzw. pomieszczeniu referencyjnym, które będzie głównym punktem odniesienia dla całego domu).

 

Kocioł powinien być również wyposażony w czujniki temperatury, automatykę pogodową oraz system regulacji. Dzięki temu będziemy mogli dopasować jego pracę nie tylko do temperatury na zewnątrz, ale również do dnia tygodnia i pory dnia. Zaoszczędzimy wtedy na pracy instalacji np. w dni robocze, kiedy przez większą część doby jesteśmy poza domem lub śpimy.

 

Pamiętajmy jednak, że kocioł kondensacyjny to rozwiązanie, z którego możemy skorzystać tylko wtedy, gdy istnieje możliwość doprowadzenia do działki sieci gazowej.

Ostatnia propozycja to tradycyjny kominek – koniecznie z oddzielnym (a więc niezależnym od wentylacji) systemem rozprowadzania ogrzanego powietrza. To rozwiązanie optymalne przede wszystkim dla budynków o niskim zapotrzebowaniu na energię.

 

By zwiększyć energooszczędność i zminimalizować straty ciepła, wybierzmy kominek o mocy nie większej niż 6 kW. Powinien również posiadać zamkniętą komorę spalania i niezależny system doprowadzania powietrza do spalania z zewnątrz. Będzie również wymagał budowy komina, co wiąże się z regularnym czyszczeniem oraz sprawdzaniem szczelności całego systemu.

 

Autorem wpisu gościnnego jest Piotr Majewski, redaktor bloga o nieruchomościach Morizon.pl

Źródła treściowe, z których skorzystano do opracowania artykułu:

 

Zaufali nam.