Blackout w Hiszpanii: Czy zielona energia stała się tykającą bombą?.

28 kwietnia 2025 r. Hiszpania i Portugalia pogrążyły się w ciemnościach. Miliony osób zostały pozbawione prądu, zablokowano transport, a krajowa telekomunikacja przestała działać. Przyczyna? Nie atak hakerski, nie huragan – ale gwałtowne przeciążenie systemu energetycznego, związanego z masowym udziałem odnawialnych źródeł energii.

Zbyt szybka transformacja

Jak wynika z raportów operatora sieci Red Eléctrica, w ciągu kilku sekund Hiszpania utraciła aż 15 GW mocy – odpowiadających 60% krajowego zapotrzebowania. System energetyczny nie wytrzymał obciążenia, częstotliwość spadła poniżej bezpiecznego progu 50 Hz, a sieć „rozpadła się” na izolowane fragmenty.

Ekspert energetyczny Nikon Gawryluk tłumaczy ten stan: „System bez bezwładności mechanicznej (czyli klasycznych turbin gazowych, węglowych lub wodnych) jest jak pompa ciepła ON/OFF bez odpowiedniego zładu cieplnego. Niestabilność, brak balansu, krach.”

Ignorancja systemowa i polityczne złudzenia

Słowa Gawryluka są brutalne, ale celne. Hiszpańska sieć została niemal całkowicie zdominowana przez panele fotowoltaiczne i wiatraki, bez zapewnienia odpowiednich rezerw mocy z konwencjonalnych źródeł. Prezes Red Eléctrica – Beatriz Corredor, była minister mieszkalnictwa bez doświadczenia w energetyce – miała jeszcze w kwietniu zapewniać, że blackout to „nieprawdopodobna perspektywa”. Raporty dla inwestorów mówiły jednak coś zupełnie innego: brak mocy bilansującej i „zwiększone ryzyko operacyjne”.

Europa uniknęła katastrofy – ale ledwo

Dzięki automatyce ochronnej system hiszpański został odcięty od reszty Europy – zanim niekontrolowany spadek częstotliwości przeniósłby się do Francji, Niemiec czy Polski. W przeciwnym razie doszłoby do efektu domina – tzw. kaskadowych blackoutów.

Tym razem skończyło się na jednym regionie. Ale co, jeśli następnym razem awarii dozna kraj o większym znaczeniu systemowym?

Czy winne są OZE?

Nie do końca. Jak zauważa Rafał Brzuska z firmy Eaton, problem nie leży wyłącznie w samych źródłach odnawialnych, ale w nieprzystosowanej infrastrukturze: „To przestarzałe i nieelastyczne sieci nie wytrzymały nadprodukcji energii”.

Innymi słowy – energetyka przyszłości nie może funkcjonować bez:

  • nowoczesnych magazynów energii

  • dynamicznych narzędzi bilansujących

  • rezerw mocy ze źródeł sterowalnych

  • skoordynowanej polityki między państwami UE

Lekcja z Chin

Ciekawym kontrprzykładem są Chiny – lider OZE na świecie. Tam jednak aż 60% miksu energetycznego wciąż stanowią węgiel, gaz i hydroenergetyka. Dlaczego? Bo, jak stwierdza Gawryluk: „Tam system budują inżynierowie, nie politycy celebryci”.

Co to oznacza dla Polski?

Polska, podobnie jak Hiszpania, mierzy się z rosnącym udziałem OZE. Blackout na Półwyspie Iberyjskim to dla nas sygnał ostrzegawczy. Bez odpowiednich inwestycji w infrastrukturę, elastyczne sieci i rezerwy mocy, możemy doświadczyć podobnego scenariusza – tym bardziej, że klimat się zmienia, a zapotrzebowanie na energię rośnie lawinowo.

Źródło: www.niezalezna.pl, LinkedIn


Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony gsenergia.pl, gdzie znajdą Państwo pełen zakres naszych usług.

 

kontakt

 

Oferujemy m.in.: Audyty EnergetyczneŚwiadectwa Charakterystyki Energetycznej oraz nasze nowości: Technologie Wodorowe, Wsparcie w Pozyskiwaniu Fuduszy i rozwiązania w zakresie Dekarbonizacji.

 

Odkryj więcej!

Zaufali nam.